2024-03-13 18:03

0465. Renta planistyczna, podatek katastralny, albo…

Ostatni mój wpis (być może również razem z umieszczonymi pod nią komentarzami) wywołał dość mocną reakcję Czytelników, której przejawem było skokowe ożywienie statystyki wejść oraz skokowy, dotychczas nie notowany, przyrost ocen w ankiecie obok - w tym aż ok. 140  głosów na „zdecydowanie nieinteresujący”.

Zapewne w poprzedniej notce, dla jej większej przejrzystości i jednoznaczności, powinienem nawiązać do treści notki sprzed dwóch lat (Nr 411) – nadrabiam to drobne  „zaniedbanie” teraz – poniżej cała treść notki sprzed dwóch lat.

Czekam na kolejną próbę "iścia dalej" - albowiem znając dotychczasową "kreatywność" ustawowych "gmeraczy" mam głębokie przekonanie, że ostatnie słowo w tej sprawie nie zostało jeszcze wypowiedziane.

 

—————

Powrót


Komentarze

Data: 2024-03-13

Dodał: RB

Tytuł: Wszystko jest po coś.

A co Pan sądzi o ZPI (zintegrowanym planie inwestycyjnym). Ja widzę poruszenie wśród części urbanistów którzy z chęcią przygotują wstępny projekt planu z pominięciem gminy i na zlecenie inwestora. De facto takie praktyki nie do końca oficjalne już występowały i gminy nie za bardzo się z tym kryły. Między innymi dlatego mamy teraz nadpodaż gruntów inwestycyjnych.Naprawdę co raz bardziej martwi mnie ta reforma. Ciekawi mnie jeszcze jak wyglądają statystyki wydawanych decyzji o warunkach zabudowy, bo ich wzrost też będzie skutkiem reformy...

Odpowiedz

—————

Data: 2024-03-14

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Wszystko jest po coś.

Jak sięgam pamięcią, ZAWSZE każdy kolejny ministerialny „naprawiacz systemu planistycznego” (niezależnie od proweniencji politycznej) obowiązkowo udawał się z wizytą „ad limina apostolorum” na odbywające się w tym czasie konwentykle deweloperskie, kiedy to przekazywał gorące zapewnienia o nieingerencji w „stabilizację” tej gałęzi aktywności budowlanej. Odpowiadając na Pani (Pana) pytanie - to sądzę.

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU