2022-06-14 19:13

414. Spiritus movens reformy planistycznej

Właściwie trochę przez przypadek ostatnio „trafiłem” w necie na link do archiwalnego już nagrania posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Miast, które miało miejsce ponad miesiąc temu, 10 maja br., poświęconego reformie planowania i zagospodarowania przestrzennego (całość tutaj).

W zasadzie to co najbardziej mnie zaintrygowało w tej relacji to nie poruszany temat, ale osoba, która na tym ważnym spotkaniu reprezentowała Ministra Rozwoju i Technologii.

Ku mojemu zaskoczeniu tym razem nie był to „wiceminister odpowiedzialny”, dotychczas niezastąpiony jeśli chodzi o wychwalanie w mediach nowatorskich rozwiązań legislacyjnych (skazanych wg tegoż na nieuchronny sukces), znanych pod szumnie brzmiącą nazwą „reformy systemu planowania przestrzennego”.

„Wiceministra odpowiedzialnego” tym razem zastąpił w tej roli „dyrektor odpowiedzialny”.

Po godzinnym cierpliwym „odsłuchaniu” wypowiedzi kolejnego przedstawiciela ministerstwa, formalnie związanego ze wspomnianą reformą, odniosłem nieodparte wrażenie, że tak jak „wiceminister odpowiedzialny” również „dyrektor odpowiedzialny” nie jest autorem idei forsowanego sposobu „reformowania systemu”.

Zagadką pozostaje więc pytanie, kto to jest? Czy kiedyś się tego dowiemy?

Używane przez „dyrektora odpowiedzialnego” i wielokrotnie powtarzane słowo: „my” niczego w tej kwestii nie wyjaśnia.

Oczywiście byłoby z mojej strony daleko idącą naiwnością sądzić, że istnienie jakiejkolwiek idei przyświecającej „reformatorom” jest jedyną opcją.

Zupełnie naturalną w takich jak ta sytuacjach wydaje się opcja, że żadnej idei nie było i nie ma, ale to by oznaczało, że reforma ma charakter zupełnie bezideowy, co jednak w przypadku „tej” reformy wydaje się zbyt daleko posuniętą konstatacją.

Taka teza musiałaby bowiem oznaczać, że właściwym celem „reformy” są wyłącznie „punktowe” ułatwienia i usprawnienia legislacyjne o „partykularnej” proweniencji.

I rzeczywiście, w takiej sytuacji nie istnieje potrzeba sporządzania diagnozy stanu istniejącego całego systemu, nie istnieje konieczność znajomości funkcjonowania poszczególnych elementów tego systemu i dociekania niezbędnego zakresu koniecznych działań naprawczych tych elementów, itp.

A to generalnie pozwala na lepsze zrozumienie, dlaczego wszystkie proponowane (pod hasłem reformy systemu) rozwiązania są kompletnie niezrozumiałe w kontekście rzeczywistych bolączek systemu.

 

 

—————

Powrót


Komentarze

Data: 2022-06-15

Dodał: Buczek

Tytuł: wrażenie i pytania

Uczestniczyłem on-line w tym spotkaniu, i odniosłem (w trakcie) jeszcze gorsze wrażenie niż KontrUrbanista po wysłuchaniu nagrania... A co do głównego "bohatera" (?) tego spotkania: ani "spiritus", ani - tym bardziej "movens"... Ponieważ nie odpowiedział (albo opowiedział mętnie) na zadawane mu pytania, to - zgodnie z zachętą prowadzącej spotkanie wysłałem (uściślone) pytania mailem dzień po tym "wydarzeniu"... upłynął miesiąc i trzy dni - odpowiedzi brak... A poniżej te pytania:
Czy (w sytuacji wejścia w życie konsultowanego obecnie projektu zmiany ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym…) wójt (burmistrz, prezydent miasta) będzie mógł wydawać decyzje o WZiZT (i tylko w „obszarach uzupełniania zabudowy” - jeśli zostaną określone w planie ogólnym), jeśli w tym planie ogólnym gminy nie zostaną jednocześnie określone tzw. „gminne standardy dostępności (infrastruktury społecznej)” (chyba że przez te „standardy dostępności” należy rozumieć „gminne standardy urbanistyczne” które maja być obligatoryjnie określone w planie ogólnym)?
Czy jeśli w planie ogólnym nie zostaną określone „obszary zabudowy śródmiejskiej”, to czy będą one mogły być ustalane w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (lub czy tzw. „zabudowa śródmiejska”, także „uzupełniająca” będzie mogła być ustalana w decyzjach o WZiZT wydawanych w „obszarach uzupełniania zabudowy”)?
„Nowe zasady konsultacji społecznych” w procedurach sporządzania aktów planistycznych (a właściwie przepisy o „partycypacji społecznej” czyli „udziale interesariuszy w przygotowaniu aktów planowania przestrzennego” na podstawie przepisów nowego Rozdziału1a projektu ustawy o zmianie ustawy o pizp) są bardzo zbliżone do obecnych przepisów dot. partycypacji społecznej zawartych w Rozdziale 2. ustawy o rewitalizacji. Są one jednak bardzo skomplikowane i – w konsekwencji - rzadko stosowane, zwłaszcza wobec fakultatywności procesów rewitalizacji). Czy dotychczasowy zakres (i efekty) partycypacji społecznej stosowanej przez gminy na podstawie tych wspomnianych przepisów ustawy o rewitalizacji był monitorowany i czy został oceniony? Jakie są przesłanki /podstawy merytoryczne wprowadzenia bardzo zbliżonych przepisów do przedmiotowego projektu ustawy o zmianie ustawy o pizp ? Na jakiej podstawie stwierdzono, że obecny zakres partycypacji społecznej w procedurach planistycznych (składanie wniosków, dyskusja publiczna, wnoszenie uwag) jest tak dalece niedoskonały, że musi zostać tak radykalnie zmieniony?
Ponieważ sporządzanie strategii rozwoju gminy (o zakresie określonym w przepisach art.
10 c ustawy o samorządzie gminnym, w szczególności mającym zawierać model struktury funkcjonalno-przestrzennej gminy oraz ustalenia i rekomendacje w zakresie kształtowania i prowadzenia polityki przestrzennej w gminie) ma stać się obligatoryjne dopiero od 2026 r., a jednocześnie plany ogólne gmin powinny mają być sporządzone do 2026 r., to czy takie plany ogólne będą zawierać (i na jakiej podstawie) rozwiązania z tego zakresu, skoro wiadomo że obecne strategie rozwoju gmin (o ile gminy w ogóle je posiadają...) w większości nie zawierają tego rodzaju zapisów „przestrzennych”? Czy w tej sytuacji obligatoryjność sporządzania strategii rozwoju gmin (z tymi istotnymi zapisami przestrzennymi) nie powinna wyprzedzać (np. co najmniej o rok) obowiązku sporządzania planów ogólnych?
Projekt zmian ustawy o zmianie ustawy o pizp zawiera następujący przepis: „art.59.2. Do spraw opracowania i uchwalenia studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy albo ich zmian, w stosunku do których przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ogłoszono o terminie wyłożenia tych projektów do publicznego wglądu, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym.” Czy jeśli w trakcie procedury sporządzania nowego (lub zmiany) studium, po terminie wyłożenia odnośnego projektu, okaże się (ze względu na sposób i zakres uwzględnienia uwag do niego wniesionych), że konieczne byłoby jego ponowne wyłożenie do publicznego wglądu (a więc ponowne ogłoszenie terminu tego kolejnego wyłożenia, już po wejściu w życie projektowanych zmian ustawy o pizp), to czy byłoby możliwe takie ponowne wyłożenie i kontynuowanie procedury sporządzania studium na podstawie obecnych odnośnych przepisów ustawy o pizp?

Odpowiedz

—————

Data: 2022-06-15

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:wrażenie i pytania

W notce użyłem sformułowania "odniosłem nieodparte wrażenie" - niestety ten niezwykle eufemistyczny (w tym przypadku) eufemizm musi wystarczyć na określenie tego, co i jak zaprezentował "dyrektor odpowiedzialny".
Panie Grzegorzu, ja nie mam Pańskiego komfortu swobody wypowiedzi - jeszcze przez rok muszę pracować w instytucji rządowej podlegającej wspomnianemu ministrowi.

Odpowiedz

—————

Data: 2022-06-15

Dodał: P.M.

Tytuł: Re:Re:wrażenie i pytania

A co potem? Consulting i wykorzystywanie tego nowego prawa?

Odpowiedz

—————

Data: 2022-06-17

Dodał: Buczek

Tytuł: Re:Re: Re: wrażenie i pytania

Od 1997 r. , gdy zrezygnowałem z etatu z-cy dyrektora wydziału planowania przestrzennego w urzędzie b. dużego miasta zajmuję się głownie "szeroko rozumianym" doradztwem planistyczno-urbanistyczno-inwestycyjnym( równolegle do pracy dydaktycznej na wyższych uczelniach). Przez te ćwierć wieku zauważyłem uderzającą wręcz "prawidłowość": każde wejście w życie nowych przepisów powoduje zwiększenie zleceń na moje doradztwo, a im gorsze przepisy - tym więcej zleceń. Jednocześnie zauważyłem, że sprzeczna z tak "cynicznie" rozumianym moim interesem (jako doradcy) moja wieloletnia aktywność "okołolegislacyjna" (na rzecz poprawy jakości tych przepisów,) m. in. w GKU-A, komisjach ds. legislacji SARP i TUP, odnośna publicystyka, itp. była właściwie całkowicie nieefektywna... Te obserwacje pozwalają mi (jako cynikowi z niskim poziomem empatii) ze spokojem oczekiwać na "efekty" obecnie lansowanej deformy systemowej, jednocześnie jej nie wspierając, a nawet - czasami - w porywach tzw. "prospołecznego wzmożenia" - krytykując. Obserwujący te moje "porywy" zadają mi pytania w rodzaju "jaki mam w tym interes ?" Odpowiadam: żaden, wręcz przeciwnie...

Odpowiedz

—————

Data: 2022-06-18

Dodał: P.M.

Tytuł: Re:Re:Re: Re: wrażenie i pytania

Cóż, planowanie przestrzenne nie jest wyjątkiem, wszelkie uładawianie prawa generuje zapotrzebowanie na usługi z danej dziedziny. Taki mamy klimat. Taki to nowy, polski, ład

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU